Mam 16cali bodajze szer.7 .Jak jechalem do Cro to tyl siedzial i balem sie ze bedzie dobijalo,ale nic takiego nie mialo miejsca.Najlepiej na tyl et35 a przod 4o pare
sam pedał działa gładko, nic nie wibruje--i chodzi plynnie, precyzyjnie i luźno. Ten sam silnik, 65k. Odnośnie wciskania sprzęgla na V biegu, to ono chyba nie lubi takich eksperymentów. Albo wciskasz albo puszczasz. Wciskanie do połowy je niszczy.


Być może u mnie objaw ten jest wielokrotnie mniej nasilony niż u Ciebie, tego nie mogę wykluczyć. W każdym razie dla mnie problemu nie ma.

sam pedał działa gładko, nic nie wibruje--i chodzi plynnie, precyzyjnie i luźno. Ten sam silnik, 65k. Odnośnie wciskania sprzęgla na V biegu, to ono chyba nie lubi takich eksperymentów. Albo wciskasz albo puszczasz. Wciskanie do połowy je niszczy.
. To tak jakby tarcza minimalnie nie równo była wytarta, lub coś z łożyskiem oporowym. Może hydrauliczna linka jest taka bardzo "czuła", może na tradycyjnej by tego nie było? U siebie mogę wymienić sprzęgło ale jeszcze się nie slizga, nie telepie nic przy ruszaniu bez gazu, więc na razie sobie to daruję, ale w nowym aucie to bym nie popuścił ASO...
W swoim życiu w ASO byłem dwa razy.Pierwszym razem astrą gdy miała rok pojechałem na sprawdzenie zapłonu panowie tak mi ustawili że mułem wróciłem do domu dobrze że wcześniej sobie zaznaczyłem położenie aparatu zapłonowego ,przestawiłem z powrotem jak było oryginalnie i tak zrobiłem 300tyś km z czego 240tyś na LPG i cały czas jest ok.Drugi raz to już skodzianką parę miesięcy temu na wymianę sprężyn.Panowie z ASO głowili się,drapali w głowę patrząc na motorówkę,w końcu wymienili (pozdrawiam panów z ASO Połczyńska) tylko że w sumie trwało to ze trzy godziny.Niedawno założyłem hak holowniczy i wszystko wróciło do stanu przed wymianą.Postanowiłem sam rozciągnąć te sprężyny tak jak to opisałem w sprężynowym temacie, czas jedna godzina 40.5cm i banan na twarzy.Nie ma co marnować ani czasu a w szczególności pieniędzy na serwisy.

Komentarz